poniedziałek, 10 lipca 2017

Żel z aloesu

Lato mamy w pełni, i choć słońce nas nie rozpieszcza, no przynajmniej  pierwszej części wakacji, to ja już zdążyłam się porządnie opalić. Niestety przy mojej karnacji to już nawet niewielka ilość promieni słonecznych potrafi nieźle spalić. Mimo iż naprawdę dbam o ochronę przeciwsłoneczną i sumiennie nakładam filtry, kupione w aptece, to i tak ten pierwszy rzut słońca zawsze trochę mnie sparzy.
Pierwszą pomocą na czerwoną skórę jest pantenol w piance. Jest on w mojej letniej apteczce chyba od zawsze. Teraz od jakiegoś czasu nowym odkryciem jest żel aloesowy, który również ma działanie kojące i regenerujące po przedawkowaniu słońca. Przy jego zakupie ważne by kierować się faktyczną zawartością galaretki z aloesu, bo to ona ma te najcenniejsze właściwości, reszta to zazwyczaj wypełniacze. Ja w tym roku postawiłam na żel aloesowy (99%) z firmy Holika Holika, kierując się również zachwytami na wizażu - http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,87981,holika-holika-aloe-99-soothing-gel-zel-aloesowy.html w pięknym opakowaniu w kształcie liścia aloesu. Mam dużą wersję 250 ml oraz mini 50ml zawsze ze sobą w torebce. Jeśli jeszcze nie próbowaliście świetnych właściwości aloesu, to czas najwyższy to zmienić.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kanarkowy grubasek

 Mojej babci siostra od zawsze chyba miała kanarki. Jak jeden kończył żywot, to otrzymywała następnego. By jednak to źle nie zabrzmiało, ...